Od dłuższego czasu, z licznymi przerywnikami moja najstarsza siostra wyszywała obraz "JEZU, UFAM TOBIE". Praca została wykonana na czarnej kanwie i wyszła bardzo ładnie. Anka jak zwykle wyprała prace po jej skończeniu i ..... przeżyła szok !!!! Czarna kanwa zafarbowała.... Wyobrażam sobie co Anka przeżywała jak to zobaczyła. Tyle ciężkiej pracy mogło pójść na marne - wiadomo wyszywanie na czarnej kanwie nie należy do najprzyjemniejszych. Na szczęście po licznych próbach odzyskania wyjściowych kolorków muliny i użycia licznych preparatów odplamiających i wybielających udało się uratować pracę.
Ostatecznie (już po oprawie) wygląda tak :
Ładny obraz - może kiedyś ja się skusze na jego wyszycie ;) ale nie teraz za dużo planów i rozpoczętych prac.
Poza Jezusem ostatnio spod rączek Anny wyszedł miś TT, którego właścicielką została nasza bratowa
oraz prześliczna chatka, na którą też jest już chętna osoba: